Co można zrobić w Czechach w jeden dzień?

wrz 3, 2021 | Czechy, Europa

wrz 3, 2021 | Czechy, Europa

Co zrobić, kiedy ilość dni urlopu z kilku miesięcy drastycznie została zmniejszona do 26? Pomyślicie, że przecież prawie każdy pracujący w naszym kraju człowiek ma dokładnie tyle dni. I nie narzeka.

Ja też nie narzekam. Chociaż musiałam znacząco przeprogramować swoje potrzeby poznawania świata. Nie podróżuję już palcem po globusie w tak odległe tereny, jak miałam to w zwyczaju robić. A przynajmniej już nie tak często.

Dlatego spodziewajcie się tutaj częściej wskazówek i relacji z podróży po Polsce, wypadów lokalnych czy jednodniowych wycieczek do którychś z naszych sąsiadów. Oczywiście, poza tymi bardziej przemyślanymi, dłużej planowanymi i rozważnie wpisanymi w kalendarz dalszymi wojażami.

Dziś zabieram Was na jednodniową uroczą wycieczkę do naszych południowych sąsiadów.

Jako, że mieszkam we Wrocławiu, po niespełna dwóch godzinach spędzonych za kółkiem mojego samochodu, znalazłam się w krainie niewysokich gór.

Miejsce to idealnie nada się na jednodniowy lub weekendowy wypad o każdej porze roku.

Jańskie Łaźnie

To niezbyt duże miasto leżące w kraju hradeckim do niedawna chętnie odwiedzane były przez turystów miejscowych i zagranicznych, ale przede wszystkim zimą. A to za sprawą znajdującego się nieopodal ośrodka narciarskiego. Jańskie Łaźnie leżą we wschodnich Karkonoszach. Nie są to może wybitnie wysokie góry, ale dla miłośników zimowych szaleństw mają co zaoferować.

W mieście Jańskie Łaźnie znajduje się ośrodek narciarski Černá hora (Czarna Góra 1299 m n.p.m.). Do dyspozycji narciarzy jest tutaj kilka kilometrów tras zjazdowych, jest też jedyna w Czechach ośmioosobowa kolejka gondolowa oraz najszybsza podgrzewana sześcioosobowa kanapa Hofmanky Express. Są też trasy dla saneczkarzy i najdłuższe w kraju trasy zjazdowe narciarstwa wieczorowego. Ośrodek ten jest drugim najlepiej ocenianym zimowym ośrodkiem w Czechach. Więcej informacji znajdziecie na stronie. Zaczekajcie z klikaniem do zimy!

No dobrze, tak ma się to miejsce zimą. Ale co ja tam robiłam w środku lata – pomyślicie.

W Jańskich Łaźniach znajduje się jedyne po czeskiej stronie Karkonoszy uzdrowisko. W Polsce mamy ich w tym paśmie górskim aż 12. Uzdrowisko to specjalizuje się w leczeniu dzieci z chorobą Heinego-Medina. Czyste górskie powietrze, ale i wody termalne o temperaturze 28 stopni Celsjusza bogate w wapń, sodę oraz wodorowęglany wspierają dolegliwości mięśniowe i nerwobóle najmłodszych kuracjuszy. Bije tutaj aż 30 źródeł.

Wierząc legendzie, tutejsze źródła termalne zostały odkryte na początku XI wieku. Właściciel ziem – Zilvar ze Silbersteinu postanowił wykorzystać leczniczą moc wody i wybudował w okolicy małe uzdrowisko dla swojej rodziny. Kilka stuleci później kurort został znacznie rozbudowany i przemianowany w sanatorium. Po powstaniu kolejki na szczyt Czarnej Góry Jańskie Łaźnie zyskały jeszcze większą popularność.

Nie, nie przyjechałam do Jańskich Łaźni również po to, aby skorzystać z uzdrowiska.

W Jańskich Łaźniach jest coś jeszcze! Od 2017 roku można pospacerować tutaj ścieżką wśród koron drzew. To prawie półtora kilometrowy spacer na wysokości kilkudziesięciu metrów nad ziemią.

Choć takich drewniano – metalowych konstrukcji powstało już w bliższej i dalszej okolicy całkiem wiele, ta w Jańskich Łaźniach jako jedyna zabierze też zwiedzających do głębszych warstw ziemi. Ciekawie przedstawiona interaktywna eskpozycja mikroświata gleby jest nietuzinkową lekcją przyrody nie tylko dla najmłodszych.

Po wejściu na szczyt konstrukcji czeka Was nie tylko przepiękna szeroka panorama na szczyty drzew i Karkonosze, ale też kilka sekund adrenaliny. Wcale nie musicie schodzić tą samą drogą w dół. Możecie zjechać bardzo krętą zjeżdżalnią. Polecam Wam właśnie takie zakończenie pobytu wśród czeskich karkonoskich koron drzew.

W opisane przeze mnie miejsce dotrzecie wpisując w nawigacji Ścieżka w koronach drzew Janské Lázně. Miejsce to czynne jest codziennie poza wigilią Bożego Narodzenia. Wejść na ścieżkę można od godziny 9.30. Czas otwarcia zależny jest od pory roku, dlatego zanim się tu wybierzecie zerknijcie tutaj do źródła.

Za bilet wstępu zapłacicie 280 koron (około 50 złotych), osoby powyżej 65 roku życia 190 koron (34 złote), dzieci w wieku 3-14 lat 220 koron (40 złotych), zaś dzieci poniżej 3 roku wejdą bezpłatnie. Bilety można zakupić wcześniej na oficjalnej stronie lub na miejscu w kasie. Można płacić kartą.

Za zjazd zjeżdżalnią obowiązuje dodatkowa opłata, którą uiszcza się już będąc na górze konstrukcji. To dodatkowe 50 koron (9 złotych). Również tutaj można płacić kartą.

Opłaty wymaga także parking – 100 koron (18 złotych). W określonych parkometrach można dokonać opłaty kartą.

A poniżej znajdziecie kilka ujęć ze spaceru w koronach drzew.

Za drzewami ukrywa się najważniejszy punkt ścieżki – teraz widokowy
Ścieżka opatrzona jest ciekawostkami w życia lasu, które opatrzone są widokową rurką, wskazującą konkretne miejsce lasu
Niektóre elementy ścieżki nadają się tylko dla osób o mocnych nerwach!
Niemała atrakcja nie tylko dla małych ludzi – kręta zjeżdżalnia, która znacznie przyspiesza „zejście”

Adršpašské Skalne Miasto

Niespełna 40 kilometrów na wschód od Jańskich Łaźni znajduje się kolejny czeski punkt warty dłuższego postoju. To Adršpašské Skalne Miasto. Idealnie nadaje się na spacer nawet w bardzo upalny dzień. Naturalny kamienny labirynt daje kojące schronienie przed prażącym słońcem. Można tutaj dać się ponieść naturze i zagubić się na kilka godzin.

Czeskie skalne miasto to tak naprawdę dwa zbiorowiska skał połączone wąwozem, przez który przebiega najpopularniejszy tutaj turystyczny żółty szlak. Bardziej znane jest skupisko skał Adršpašské skály, ale przy większej ilości czasu polecam też spacer w rejonie Teplické skály. Poza leśnymi ścieżkami, bogatą fauną i florą, na odwiedzających czekają tutaj wodospady, ciekawe formacje skalne oraz kwadrans w łódce po Adršpašské jezírku.

Zainteresowanie czeskim skalnym miastem narodziło się wraz z początkiem turystyki, czyli na przełomie XVIII i XIX wieku. Skalny labirynt jeszcze bardziej rozsławił pożar, który wybuchł w części Teplickich Skał w 1824 roku i odsłonił do tej pory ukryte części labiryntu. W XX wieku rozbudowano infrastrukturę turystyczną, powstały oznakowane szlaki, wytyczono również trasy wspinaczkowe, a przede wszystkim utworzono rezerwat Národní přírodní rezervace Adršpašsko-Teplické skály.

Obecnie skalne miasto cieszy się tak dużą popularnością, że władze tego miejsca zaczęły sprzedawać bilety wstępu na konkretne godziny i tym samym limitują ilość osób odwiedzających.

Skalne Miasto można odwiedzić w ciągu całego roku. Zimą pamiętajcie o dobrym obuwiu – miejscami leśne ścieżki mogą być oblodzone. Na niektórych szlakach do pokonania są schody, które w okresie zimowym tym bardziej mogą być wymagającą przeszkodą. Zdecydowanym plusem wizyty w Skalnym Mieście w chłodniejszej porze roku jest mniejsza ilość turystów.

Czego nie można powiedzieć o cieplejszej części roku. Czasem turystów na szlaku jest tak dużo, że aby przejść przez niektóre odcinki, nie wspominając już o rejsie łódką, czas oczekiwania znacznie może się wydłużyć. W przypadku przeprawy przez jezioro nawet do kilku godzin.

Bilety wstępu możecie zakupić online na oficjalnej stronie rezerwatu. Ominiecie wtedy stanie w czasem dość długiej kolejce. Pamiętajcie jednak, że bilety kupujecie na określony godzinny przedział czasowy, podczas którego musicie wejść na teren obiektu.

Dobrą alternatywą jest też przybycie pod Skalne Miasto w godzinach popołudniowych, kiedy z dużym prawdopodobieństwem nie będziecie musieli odstawać cennych minut w kolejce po bilet, a i turystów mijać będziecie więcej tych wychodzących.

Za bilet dla dorosłej osoby do Adršpašské skał zakupiony online zapłacicie 110 koron (20 złotych), w kasie na miejscu to 180 koron (32 złote), (23 złote poza sezonem). Dzieci powyżej 6 roku życia oraz studenci zapłacą 60 koron za bilet online lub 110 koron w miejscowej kasie (poza sezonem to 90 koron). Opłata nie obowiązuje dzieci poniżej 6 roku życia.

Ceny w Teplickich skałach to 110 koron dla osoby dorosłej, dzieci powyżej 6 roku życia i studenci – 60 koron.

Za rejs łódką obowiązuje dodatkowa opłata i wynosi ona 50 koron.

Opłata parkingowa to koszt 150 koron (online) lub 200 koron (na miejscu). Poza sezonem to opłata 100 koron.

Nieopodal początku szlaku w Adršpašské skałach znajduje się restauracja serwujące pyszne czeskie jedzenie. Dobrym (i tańszym) pomysłem jest zostawienie samochodu na parkingu tej restauracji. Po chwili relaksu przy kuflu doskonale schłodzonego czeskiego piwa spacer wśród skalnych olbrzymów jest doskonałym pomysłem na kolejne 2 godziny. A po wysiłku najlepszą nagrodą będą knedlíky, smažený sýr, a na deser cieniutkie palacinky z owocami.

Dobrou chuť, ahoj!

0 komentarzy