Nowość na moim blogu! Jeszcze nigdy, szczerze mówiąc, nie pofatygowałam się, żeby przetrząsać sieć i turystyczne przewodniki w poszukiwaniu nieznanych faktów o jakimś państwie. I prawdę mówiąc, bardzo mi się takie poznawanie nowego kraju spodobało i myślę, że jeszcze nie raz wrócę do Was z podobną bombą informacyjną.
Dajcie znać czy i w Wasze życie taki post wniósł coś nowego, a może obudził w Was chęć poznania chociaż połowy z poniższych punktów. Osobiście i na żywo!
1.Stolica Islandii – Reykjavik jest najdalej wysuniętą na północ stolicą świata.
2. Islandia jest najdalej na zachód wysuniętą częścią Europy, dlatego też najbliżej stąd na wschodnie wybrzeże USA – tylko 5 godzin lotu. Pasażerowie przesiadający się w Keflaviku lub Reykjaviku na transatlantycki lot często korzystają z chwili relaksu w termach Blue Lagoon (20 minut od lotniska). W trosce o zniwelowanie objawów jetlagu nie przeraża nawet wysoka cena wymoczenia się w podgrzewanej w środku ziemi wodzie (85 euro).
3. Islandia posiada około 700 naturalnych basenów z gorącą wodą. Sporo z nich jest zupełnie darmowych i cieszą się olbrzymią popularnością nie tylko wśród turystów. Wśród Islandczyków panuje zwyczaj spotkań towarzyskich, zwłaszcza w sobotnie wieczory, właśnie w termalnych basenach. Potrafią siedzieć tam godzinami.
4. Na Islandii znajdziecie około 10000 wodospadów (ktoś policzył nawet te najmniejsze). Najbardziej znanym jest Gulfoss (Złoty Wodospad) oraz Dettifoss.
5. Na Islandii znajduje się około 130 wulkanów, a 30 z nich wciąż jest aktywnych. Średnio co 4 lata zdarza się jednemu z nich wybuchnąć (naukowcy obserwują tendencję wzrostową). Ostatni wybuch miał miejsce w 2014 roku (w obszarze Holuhraun), a chyba najbardziej nam znany wulkan, który w 2010 roku zablokował ruch powietrzny w Europie, po dziś dzień sprawia kłopot z wymową, no bo jak przeczytać Eyjafjallajökull? Na chwilę obecną wulkan Askja, jeden z najniebezpieczniejszych na Islandii, zaczyna groźnie pomrukiwać. No tak, od 2014 roku minęły już więcej niż 4 lata… Update: wulkan Fagradalsfjall obudził się w marcu 2021 roku i ciągle nie wrócił do snu.
6. Islandia zajmuje powierzchnię 103 125 km2 – to tylko 1/3 powierzchni Polski, a zamieszkuje ją ponad 360 tysięcy ludzi, z czego aż 60% populacji osiadło w Reykjaviku. Na wyspie żyje dwa razy więcej owiec niż ludzi, a pięć razy więcej turystów nawiedza rocznie wyspę. Najliczniejszą mniejszością narodową jest nie kto inny a Polacy! (10 tysięcy).
7. Język islandzki jest głównym językiem urzędowym wyspy, ale mieszkańcy bez problemu porozumiewają się po angielsku. Starsze pokolenie swobodniej czuje się w duńskim. Islandzki jest najstarszym używanym a niezmienionym językiem w Europie, zapoczątkowanym 1000 lat temu przez Wikingów. Jest też jednym z najtrudniejszych do nauczenia się języków na świecie.
8. Islandia jako ostatnia w Europie została zaludniona – Wikingowie przemieścili się na wyspę z Norwegii.
9. A kiedy Wikingowie na własne oczy zobaczyli piękno islandzkiej krainy postanowili ukryć wyspę przed resztą świata i celowo nadali jej nazwę Iceland (kraina lodu), zaś Grenlandii – Greenland (zielona kraina).
10. Nawet na Islandii w XVII wieku palono na stosie czarownice, jednak tutaj byli to głównie mężczyźni.
11. Za czasów Wikingów zalesienie wyspy sięgało 40%. Ale Wikingowie potrzebowali drewna do budowy domów i statków. Karczowali też lasy pod farmy. Obecnie lasy zajmują tylko 2% wyspy, a drzewka zostały posadzone przez mieszkańców. Surowy klimat nie sprzyja roślinności.
12. Surowy klimat nie sprzyja też insektom: na Islandii nie ma komarów, a inne owady występują nielicznie.
13. Za to na wyspie znajdziecie sporo koni, a raczej kuców. Islandzkie konie są niczym rdzenni mieszkańcy wyspy, bo przybyli tutaj wieki temu na statkach z Wikingami. I pozostały prawie niezmienione przez te wszystkie stulecia. Nie mają naturalnych wrogów na wyspie, stąd nie są płochliwe (można podejść do nich i pogłaskać). Islandzki koń raz przetransportowany poza wyspę nie ma prawa powrotu na nią. Konie używane są głównie przez rolników, ale też w turystyce i niestety jako źródło mięsa…
14. Jeszcze są maskonury, pieszczotliwie nazywane po angielsku Atlantic puffins. Dla jednych źródło fascynacji i podglądania ich z ukrycia, dla innych – substytut kurczaka…
15. Pogoda na Islandii lubi płatać figle nie mniej niż ta brytyjska. Jeśli nie podoba Ci się obecna sytuacja pogodowa, zaczekaj 5 minut, na pewno się zmieni. Inne popularne powiedzenie panujące wśród Islandczyków to: Islandia nie ma klimatu, tylko pogodę. Według pogody, sezon turystyczny na Islandii trwa od końca maja do początku września – ceny wzrastają kolosalnie.
16. Na Islandii stykają się dwie płyty kontynentalne: europejska i amerykańska. Z bliska można to zaobserwować w Parku Narodowym Thingvellir. Można nawet zanurkować w Szczelinie Silfra (bo tak ona się nazywa), która co roku poszerza się o kilka milimetrów (podstawowy pakiet tej przyjemności to około 600 złotych).
17. Islandzki krajobraz najbardziej przypomina ten księżycowy, dlatego też amerykańscy astronauci przed misją Apollo właśnie tutaj ćwiczyli lądowanie.
18. Islandia jest krajem bardzo eco-friendly – hydro i geotermalna energia nie jest jej obca. 9 na 10 domów ogrzewanych jest energią z wnętrza ziemi.
19. Nadmiar ciepłej wody z wnętrza ziemi jest wykorzystywany do podgrzewania ulic i chodników – roztapiania pokryw śniegu zimą.
20. Jest też krajem przychylnym równości: od dawna wspiera LGBT, jest najbardziej feministycznym państwem, a tylko 3% populacji żyje poniżej klasy średniej. Pozazdrościć!
21. Najbardziej znanym (a może i jedynym znanym) na świecie obywatelem islandzkim jest pani Björk. Jedna, ale za to o wielu talentach: piosenkarka, autorka tekstów, kompozytorka, producentka muzyczna, DJ i aktorka.
22. Islandczycy to bardzo pracowity narów, ich tydzień pracy jest najdłuższy w Europie – 43,5 godziny! A mężczyźni pracują zwykle o 10 godzin dłużej niż kobiety.
23. Mimo tego, ich przewidywana średnia długość życia jest najdłuższa na świecie: dla kobiet wynosi 83,9 lat, dla mężczyzn 80,9 (dane z 2018 roku wg WHO).
24. Może to przez ich dietę – rocznie jeden mieszkaniec wyspy spożywa nawet 90 kilogramów ryb!
25. A do tego na Islandii od 10 lat nie ma ani jednego McDonalds’a.
26. Piwo zalegalizowano dopiero w 1989 roku.
27. Islandczycy mają nieco dziwne upodobania smakowe. Do popularnych przysmaków należy na przykład głowa owcy, piklowane baranie jądra, czy zgniłe mięso rekina grenlandzkiego (hakarl) albo już bardziej przyziemny skyr – ser ze świeżego kwaśnego mleka spożywany jak jogurt.
28. Ryby i produkty rybne stanowią 70% islandzkich towarów eksportowych.
29. Islandczycy wierzą w elfy i trole – przyznaje się do tego 54,4% populacji. Wierzą do tego stopnia, że dla tych niewidocznych stworzonek zmienili plan budowy drogi.
30. Na Islandii nigdy nie było i nie ma kolei. Drogi dla samochodów i autobusów wybudowano wzdłuż wybrzeża, interior wyspy ciągle pozostaje częściowo dziki.
31. Mieszkańcy przemieszczają się tzw. Super Jeeps – zmodyfikowanymi na wyspie jeepami (SUVami) z nadmiernie dużymi oponami i podniesionym zawieszeniem, żeby móc swobodnie przemieszczać się nawet zimą po dzikim interiorze.
32. Tylko 20% kraju jest zamieszkałe. Rząd namawia osoby wybierające się w te dziksze tereny wyspy do rejestracji z ICE-SAR – grupa tysięcy wolontariuszy pomagająca ludziom w potrzebie w razie wypadku, czy zagrożenia. Można to zrobić poprzez mobilną aplikację 112 Iceland App. W razie zagrożenia osoba potrzebująca pomocy zostaje natychmiast namierzona i wysyłana jest do niej niezwłocznie pomoc.
33. Jest też inna popularna na Islandii aplikacja – Islendinga-App. Ponieważ populacja rdzennych Islandczyków jest bardzo mała, istnieje szansa, że dwie osoby, które właśnie spotkały się na pierwszej randce są ze sobą spokrewnione. Wystarczy wtedy przyłożyć do siebie dwa telefony (zaopatrzone w właśnie tę aplikację) i czarno na białym zostanie przedstawione całe genealogiczne połączenie. Od ponad 10 lat istnieje na Islandii ciągle aktualizowane wirtualne drzewo genealogiczne mieszkańców (ale też i imigrantów). No więc: bump the app before you bump in bed – nie raz jest pierwszym zdaniem wypowiedzianym na randkach.
34. Na Islandii niemowlęta i małe dzieci zostawiane są w wózkach na dworze – nawet zimą przy ujemnej temperaturze.
35. Spis osób w książce telefonicznej uporządkowany jest według pierwszych imion, często dodawany jest też zawód. Bo nazwisko tworzy się od imienia ojca lub matki, nie ma nazwiska rodowego, którym posługuje się cała rodzina od pokoleń. To jedyne takie skandynawskie państwo, gdzie jeszcze stosuje się ten system (system skandynawski).
36. Islandia nie posiada ani wojska, ani marynarki wojennej, ani sił powietrznych. A policjanci nie noszą przy sobie broni. Mimo tego, jest jednym z najbardziej bezpiecznych krajów z bardzo niskim współczynnikiem przestępczości, a współczynnikiem morderstw na poziomie 1,6 rocznie. W 2017 roku padł rekord – 4 morderstwa.
37. Islandia brała udział w tylko jednej wojnie, wojnie o dorsze – Cod Wars. Między 1958 a 1976 roku konfrontowała z Wielką Brytanią prawa terytorialne do połowu ryb na północnym Atlantyku. Konfrontacje były trzy – wszystkie wygrała Islandia.
38. Sportem narodowym na Islandii jest piłka ręczna.
39. Na Islandii kręcono Grę o Tron (poza Hiszpanią, Marokiem, Chorwacją, Irlandią Północną, Maltą i Szkocją). A także Interstellar, Śmierć nadejdzie jutro, Sekretne życie Waltera Mitty, Gwiezdne Wojny. A sam Juliusz Verne umieścił w tej krainie lodu i ognia Podróż do wnętrza ziemi.
40. Na Islandii czyta się najwięcej książek i magazynów na głowę mieszkańca, a aż 10% populacji przynajmniej raz w życiu opublikuje jedną książkę. Przed Świętami Bożego Narodzenia panuje tu Christmas book flood, bo to właśnie książki są najpopularniejszym prezentem wśród Islandczyków, stąd też ludzie wpadają w szał nie tylko książkowo-zakupowy, ale decydują się właśnie wtedy wydać swoje małe literackie dzieła.
A może by tak wyemigrować na Islandię i wydać książkę podróżniczą…? 🙂
0 komentarzy