SZKOCJA: Isle of Skye — gdzie owce mówią dobranoc
Do tego wpisu zabieram się od dobrych dwóch lat. Ktoś może pomyśleć, że skoro tyle czasu jeszcze nie wspomniałam o tym miejscu na swoim blogu, może wcale nie warto tracić na nie ani czasu, ani miejsca na serwerze. Sęk w tym, że jestem pewna jak nigdy, że miejsce to...



