Rafting na rzece Tara: spotkanie z naturą w Czarnogórze

sie 11, 2023 | Bałkany, Czarnogóra, Europa

sie 11, 2023 | Bałkany, Czarnogóra, Europa

recepta_na_podroz_rafting10

Czarnogórę miałam okazję odwiedzić podczas zeszłorocznego Bałkantripa. Choć w kraju tym spędziłam raptem kilka dni i uważam, że ma jedną z brzydszych europejskich stolic, wiem, że chcę tam wrócić. Tam, czyli do Czarnogóry, nie zaś Podgoricy, stolicy. A wiecie z jakiego powodu? Bo urzekła mnie czarnogórska przyroda i marzy mi się spędzić więcej dni na łonie tamtejszej natury.

Póki co dzielę się z Wami pewnym dość ekstremalnym przeżyciem, na które wybrałam się aż na sam kraniec Czarnogóry – ku granicy z Bośnią i Hercegowiną. Rafting po rzece Tara. Nie był to pierwszy rafting w moim życiu, bo śmigałam kiedyś pontonem po rwącej hinduskiej rzece o dźwięcznej nazwie Zanskar, o czym więcej przeczytacie we wpisie Ekstremalnie przez Himalaje. Był to jednak pierwszy spływ po górskiej rzece, podczas którego dobrowolnie zdecydowałam się opuścić ponton podczas trwania całej zabawy. Jak widzicie, przeżyłam. Tak, w dalszym ciągu nie potrafię pływać. Niech żyje kapok!

Ale do rzeczy, a dokładnie do szczegółów czarnogórskiego raftingu. Życzę Wam miłego czytania, bo tym razem oglądać jest mało co. Po pierwsze, jakoś nikt z grupy moich znajomych, w tym i ja, nie kwapiliśmy się zabrać na rafting sprzętu nagrywającego oraz fotografującego, poza kamerką GoPro. Po drugie, z owej kamerki jakimś cudem przepadły nagrania z tej ekstremalnej czarnogórskiej przygody. Wybaczcie! Przy trzecim raftingu obiecuję wielką poprawę.

Rzeka Tara – podstawowe informacje

Zacznę od rzeki, po której rafting się odbył. Dlaczego akurat rzeka Tara? Bo jest najdłuższą rzeką płynącą przez Czarnogórę – to 144 km wodnej stróżki. Rzeka Tara ma swoje źródło w Górach Czarnogórskich, czyli paśmie bałkańskich Gór Dynarskich w okolicach przełęczy Komovi. Jest to jedna z głównych rzek w paśmie górskim Półwyspu Bałkańskiego.

Tara Tarą, ale do raftingu potrzeba czegoś więcej niż tylko wody płynącej w korycie. Tara płynie zaś przez coś wyjątkowego, co czyni ją tak atrakcyjną w świecie wodnych sportów ekstremalnych. To kanion rzeki Tara, czyli najgłębszy w całej Europie i jeden z najgłębszych na świecie takich tworów Matki Natury. Na światowych top listach ów kanion widnieje obok takich perełek jak kanion Cotahuasi i Colca w Peru oraz Wielki Kanion Kolorado. Długość całego przełomu ciągnie się na 78 km, zaś jego głębokość dochodzi w niektórych miejscach nawet do 1300 metrów.

Jeśli powyższym opisem nadal nie przekonałam Was, do odwiedzenia kanionu Tary dodam, że sama rzeka znana jest ze swojego krystalicznie czystego, turkusowego odcienia wody. Jej kolor jest tak obłędny, że nawet kiedy podczas załamania pogody i słabej widoczności, przemieszczając się samochodem wzdłuż rzeki, jej barwa wręcz biła po oczach i nie mogłam oderwać od niej swojego wzroku. Dobrze, że nie musiałam być wtedy kierowcą. Ponadto jej bieg wiedzie przez górzyste obszary, tworząc malownicze pejzaże, głębokie doliny i imponujące wodospady. Ten czarnogórski kanion wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Rzeka Tara przepływa przez terytorium dwóch krajów: Czarnogórę oraz Bośnię i Hercegowinę. Jej górny bieg znajduje się na obszarze Czarnogóry, natomiast dolny bieg tworzy część granicy między tymi dwoma krajami. Dlatego też oczywiście w zależności od wybranej trasy raftingu, będziecie mieli okazję przepłynąć przez oba z tych krajów. Wreszcie Tara uchodzi do rzeki Driny, tworząc przy tym naturalną granicę między Bośnią i Hercegowiną a Czarnogórą. Jej ujście znajduje się w okolicach bośniackiego miasta Foča.

Rafting na własną rękę czy z pomocą fachowców?

Odpowiedź na to pytanie może wydać się banalna, wszak mogłoby się wydawać, że nikt do Czarnogóry z Polski nie przyjedzie z własnym pontonem wraz z kompletem wioseł, ale przeszukując Internet jeszcze przed raftingiem, odkryłam, że ludzie wpadają na taki pomysł. Może przemawia tutaj przeze mnie mój wrodzony strach przed wielką wodą, może po prostu zdrowy rozsądek, ale szczerze odradzam brania udziału w raftingu na własną rękę zwłaszcza w obcym kraju, po obcej rzece. Nie chodzi tutaj o sprzęt niezbędny do tej zabawy, ale o doświadczenie i znajomość danego fragmentu rzeki o danej porze roku.

Rzeka Tara może być wymagająca, a odpowiednie umiejętności są kluczowe dla bezpieczeństwa. Firmy oferujące rafting na rzece Tara zazwyczaj posiadają przeszkolony personel, który dba o bezpieczeństwo uczestników. Profesjonalni przewodnicy wiedzą też, jak reagować na różne sytuacje awaryjne. Ponadto znawcy raftingu zwykle chętnie dzielą się z uczestnikami ciekawostkami na temat okolicy, historii oraz otaczającej natury co czyni rafting również swego rodzaju lekcją o świecie.

Jeśli rafting z Czarnogórze – polecam oddać się w ręce specjalistów. O firmie, która zajęła się moją wodno-górską ekspedycją przeczytacie więcej w punkcie numer 6.

Kiedy wybrać się na rafting po rzece Tara?

Rafting na rzece Tara w Czarnogórze możliwy jest przez tę cieplejszą część roku, jednak najlepsza pora zależy od preferencji raftingowców, na co wpływa poziom wody, a co za tym idzie trudność spływu.

I tak wiosna (kwiecień — czerwiec) to jeden z najlepszych okresów na rafting na tutejszej rzece, ponieważ poziom wody jest zazwyczaj wysoki z powodu roztopów śniegu w górach. Ten okres oferuje ekscytujące spływy z większymi falami i szybszym nurtem, co stanowi wyzwanie dla bardziej doświadczonych uczestników dzikiego spływu. Zapewnia też najwięcej adrenaliny.

Lato (lipiec — sierpień) również niesie z sobą możliwość raftingu na rzece Tara, choć z reguły poziom wody może być nieco niższy niż wiosną. To dobry okres dla osób, które szukają łagodniejszego spływu, a także dla początkujących raftingowców. Widoki na kanion i krajobrazy są nadal zachwycające, a bujna zieleń porastająca brzegi koryta rzeki oraz otaczające góry wypełni momenty oczekiwania na kolejne przeszkody wodne.

Jesień (wrzesień — październik) to podobnie jak wiosna, kolejny okres zwiększonego przepływu wody z powodu opadów deszczu. Rafting staje się wtedy bardziej ekstremalny, a poziom trudności wyższy niż latem.

Pamiętajcie jednak, że wszystko powyższe jest tylko teoretyczną informacją. Obecne coraz częściej zdarzające się na świecie anomalie pogodowe, mogą zupełnie odmienić nurt rzeki bez względu na porę roku. Operatorzy turystyczni oferujący rafting na rzece Tara zwykle monitorują poziom wody i dostosowują trasy do aktualnych warunków, dlatego warto im zaufać.

Którą trasę wybrać na swój rafting po rzece Tara?

Choć firm zajmujących się organizacją raftingu w Czarnogórze jest mnóstwo, większość z nich podąża podobnymi trasami wodnymi, aby zapewnić uczestnikom najlepsze atrakcje w zamian za wydane pieniądze.

  1. Najpopularniejszą trasą cieszy się ta rozpoczynająca się w Brštanovica, a zakończona w Šćepan Polje. Całość to około 18 km, których przebycie, w zależności od pory roku i co za tym idzie, stanu Tary, zajmuje około 3-4 godzin. Większość firm trzyma się właśnie tej trasy, co jest jakby esencją tego, co czeka żądnych przygód pogromców Tary.
  2. Nieco dłuższa trasa raftingowa rozpoczyna się jednakowo jak powyższa, jednak kończy się odcinkiem przebiegającym po rzece Drinie, która to powstaje w momencie spotkania się Tary z Pivą. Meta tej trasy znajduje się w rejonie Hum, znajdującym się już w Bośni i Hercegowinie. Oznacza to, że istnieje tu niepowtarzalna okazja podbicia dwóch rzek podczas jednej próby oraz przepłynięcia przez dwa europejskie kraje. Trasa ta to 22 km ekstremalnej przygody, obfitującej w 23 przyprawiające o szybsze bicie serca atrakcje, do których należą wyjątkowe wodospady, dzikie źródła i naturalne niekoniecznie zwalniające progi rzeczne. Czas przewidziany na trasę, oczywiście w zależności od nastroju Tary, oscyluje w granicach 3 do 5 godzin. Od razu wyjaśnię, że podczas raftingu przez oba z tych krajów, nikt nie ma ochoty zerkać w paszporty uczestników, dlatego bezpiecznie można pozostawić je na lądzie, gdzie z pewnością pozostaną suche.
  3. Jest jeszcze trasa Šljivansko — Šćepan Polje, jednak zarezerwowana jest dla osób, które dysponują większą ilością czasu. Podzielona jest na dwa dni, przy czym każdego dnia pokonuje się około 30 wodnych kilometrów, całość liczy sobie 60 pełnych wodnych atrakcji kilometrów. Firmy zajmujące się organizacją raftingów zadbają też o Wasz nocleg oraz wyżywienie.
  4. Wreszcie najdłuższa trasa, która jest połączeniem powyższej opcji numer 3 z opcją numer 2, co daje dwudniowy 72 km rafting po Tarze oraz Drinie, rozpoczynający się w Šljivansko, a zakończony w Bośni i Hercegowinie w okolicy Hum. Wybierając tę opcję, w pontonie spędzicie łącznie od 8 do 10 godzin. Jest to wybór dla zdecydowanych wodnych maniaków i największych twardzieli.

Pamiętajcie, że poziom trudności może się różnić w zależności od warunków pogodowych i aktualnego poziomu wody. Zawsze warto skonsultować się z lokalnymi przewodnikami raftingowymi przed wyborem trasy, aby dostosować ją do swojego poziomu umiejętności, komfortu oraz oczekiwań.

Dodam, że wiele z tych miejscowości oferuje nie tylko rafting, ale także inne aktywności na świeżym powietrzu, jak spływy kajakowe, wędrówki górskie, jazdę na rowerze czy zwiedzanie naturalnych atrakcji. A także kempingi, nietuzinkowe miejsca noclegowe z lokalną kuchnią, wreszcie wycieczki krajoznawcze z naturą jako tematem przewodnim.

Jakie firmy organizują rafting po rzece Tara?

Poniżej znajdziecie kilka przykładowych firm, które pomogą Wam zorganizować Wasz wymarzony, a przede wszystkim bezpieczny rafting w Czarnogórze. Oczywiście wszystkie cieszą się dobrymi opiniami.

Tara Tour, firma ta oferuje raftingi 1-, 2- oraz 3-dniowe. Ich strona internetowa dostępna jest również w języku polskim.

Tara Sport Rafting to firma, która zaopiekuje się Wami kompleksowo – zadowoli raftingiem, ale też zapewni nocleg oraz wyżywienie. Ponadto wśród jej usług znajdziecie nie tylko te zorientowane na sporty wodne.

Rafting Tara – znajdziecie tu raftingi, kajaki, quady, a nawet degustacje wina oraz kuchnię organiczną.

Monteriver – firma ta dysponuje stroną internetową w języku polskim. W swojej ofercie poza raftingiem posiada górskie safari, jeździectwo, trekkingi z przewodnikiem czy rejs po Jeziorze Piva.

Rafting Montenegro poza raftingiem zapewni Wam nocleg w uroczych drewnianych domkach kempingowych w przepięknej okolicy, wyborne domowe jedzenie, a także liczne atrakcje wodne, lądowe oraz górskie. Strona internetowa również dostępna jest w języku polskim.

Zanim zdecydujecie się na którąś z powyższych firm, zapoznajcie się z dokładną ofertą. Sprawdźcie też, w których okresach w ciągu roku firmy te organizują raftingi lub inne interesujące Was wydarzenia.

Rafting Montenegro, czyli firma, która zorganizowała mój rafting

Będąc w Czarnogórze sama skorzystałam z usług firmy Rafting Montenegroz czystym sumieniem mogę Wam polecić ich usługi. Zdecydowałam się na jednodniową przygodę raftingową, która rozpoczęła się wyśmienitym śniadaniem, zaś zakończyłam jeszcze pyszniejszym obiadem. Zdaję sobie sprawę, że po 5 godzinach wiosłowania po rwącej rzece najlepszym kucharzem jest głód, jednak daję słowo, że jedzenie było wyborne.

Jeszcze będąc w Polsce i dopinając na ostatni guzik całą wyprawę po Bałkanach, kontaktowałam się z firmą mailowo, w celu ustalenie wszelkich szczegółów. Aby zapewnić sobie udział w tej rzecznej przygodzie, wymagana była niewielka przedpłata na konto organizatora.

Gdybym miała jeszcze raz brać udział w czarnogórskim raftingu, bez zastanowienia ponownie oddałabym się w ręce Rafting Montenegro. Od momentu przybycia, aż do naszego odjazdu (7 osób) czuliśmy się totalnie zaopiekowani. Zanim wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy podbijać kolejne bałkańskie metropolie, udało nam się nawet wziąć prysznic z gorącą wodą, co uwierzcie mi, po kilku godzinach przebywania w mokrej piance na wodzie, która ma temperaturę Bałtyku zimą, ma ogromne znaczenie.

Ponadto okolica gdzie znajduje się baza firmy, a więc miejsce, w którym spożywaliśmy posiłki, odbyliśmy przeszkolenie z synchronizacji pontonu i wiosła oraz uczestniczyliśmy w rewii mody na najbardziej twarzowy kolor pianki i pasujący do niego kask, była tak malownicza, że choć towarzyszących nam grup było całe mnóstwo, czas w ogóle się nie dłużył.

Ale teraz konkrety:

  • Miejsce zbiórki: wystarczy wpisać w wyszukiwarce Google Waterfall Rafting Center, ale na wszelki wypadek wklejam również współrzędne 43.307661,18.848278
  • Trasa raftingu: Brštanovica — Šćepan Polje, o której już czytaliście w punkcie numer 4.
  • Program raftingu:

Na miejsce zbiórki należy przybyć nie później niż o 10.30 w dniu planowanego raftingu. Tuż przy obiekcie znajduje się parking, gdzie bez dodatkowych opłat można bezpiecznie pozostawić samochód. Wtedy też zaserwowane zostanie Wam śniadanie w formie szwedzkiego stołu, składające się z samych lokalnych świeżych produktów.

O godzinie 11 przystąpicie do mierzenia strojów pływackich, czytaj: pianek i kasków. Można tutaj też nieodpłatnie wypożyczyć uchwyt umożliwiający przymocowanie kamerki GoPro do kasku. Najcenniejsze rzeczy można pozostawić w zamykanych szafkach, albo zabrać ze sobą na pokład pontonu, gdyż każdy ponton dysponuje wodoodpornym workiem na skarby, które w dzisiejszych czasach to przede wszystkim drogocenna elektronika wszelkiego sortu.

Następnie ruszycie dżipem w stronę Brštanovicy, skąd po kilku chwilach wysłuchanych w skupieniu instrukcji obsługi pontonu na rwącej rzece, zostaniecie podzieleni na grupy i będziecie w końcu mogli odcumować w poszukiwaniu adrenaliny. Planowo rafting rozpoczyna się około godziny 12. Na pokonanie całej trasy przewidziane są 3-4 godziny.

Nie będą to jednak ciągłe godziny spędzone na bardziej czy mniej falującej wodzie. Podczas trwania raftingu, jak sama firma oznajmuje, rzeka Tara zachowuje się jak wodne schody, bo momentami można spotkać tu progi i wodospady, po których następują chwile na odpoczynek, robienie zdjęć, ale także pływanie poza pontonem. Podczas raftingu istnieje możliwość spróbowania swoich sił w skoku na głęboką wodę i to dosłownie! Warto tutaj też skosztować wody prosto z Tary, która podobno jest tą najbardziej higieniczną wodą na świecie.

Raftingowa impreza kończy się w miejscu porannej zbiórki około godziny 16 ciepłym, pysznym posiłkiem. Tu sprawdzicie menu.

  • Cena za osobę: za osobę dorosłą to 65 euro, za dziecko do lat 12 – 55 euro
  • Co wchodzi w skład ceny: transfer z miejsca zbiórki nad rzekę i z powrotem, pełne ubezpieczenie podczas trwania raftingu, parking, strój do raftingu: piankę, kapok i kask, 18 km rzecznej adrenaliny oraz wspomniane już wyżej posiłki.
  • Co nie wchodzi w skład ceny: napoje poza tymi serwowanymi podczas śniadania: kawa, herbata, mleko i jogurt, opłata za wstęp do parku przyrody Piva – 1 euro oraz opłata za rafting po parku 3,5 euro.

Jak przygotować się do raftingu?

Choć odzież niezbędna do wzięcia udziału w raftingu oraz ochronny kask zostanie zawsze zapewniony przez organizatora, warto zwrócić uwagę na poniższe szczegóły.

  • Będzie Wam raźniej i wygodniej, jeśli pod wielorazową pianką będziecie mieli własny strój kąpielowy lub inny niekrępujący strój.
  • Co do obuwia, pozostawiam Wam dowolność – można i na bosaka, i w sandałach czy klapkach. Widziałam też ludzi w adidasach albo butach do pływania. Buty do pływania sprawią, że przynajmniej nie odmarzną Wam stopy. Gwarantuję, że nawet przy wysokim skillu operowania pontonem na górskiej rzece, nie dopłyniecie do mety suchą stopą.
  • Warto też wysmarować twarz kremem z filtrem, bo dryfując na powierzchni nawet górskiej rzeki, słońce potrafi niezdrowo przypiec.
  • Wygodnie też będzie zaopatrzyć się w żel pod prysznic oraz szybkoschnące ręczniki, co zapewne zostanie wykorzystane przez większość z Was, tuż po zakończeniu raftingu w, nie czarujmy się, dość chłodnej dzikiej górskiej Tarze.
  • Moja rada na koniec – koniecznie wyłączcie roaming, bo nawet się nie zorientujecie kiedy Wasz telefon zawita w sąsiednim kraju, za co po jakimś czasie przyjdzie Wam naprawdę słono zapłacić.

Co warte jest zobaczenia w okolicy rzeki Tara?

Na koniec pamiętajcie, że Tara to nie tylko dziki rafting, ale też bujna przyroda współgrająca z turkusową rzeką. Po raftingu (albo przed) warto skupić się na kanionie Tary z innej perspektywy. Można wybrać się na spacer po kanionie lub wziąć udział w którejś z organizowanych wycieczek. To doskonała okazja, aby podziwiać piękno tej naturalnej i unikatowej, europejskiej formacji.

Jakby komuś było mało wodnych atrakcji, w okolicy znajdziecie Jezioro Piva, a dokładnie zbiornik retencyjny powstały po zbudowaniu tamy na rzece Pivie. To malownicze miejsce do wypoczynku, spacerów i podziwiania krajobrazów. Możesz również popłynąć łodzią po jeziorze albo … wypożyczyć kajaki!

Jest jeszcze inna perełka tej okolicy – słynny Most Đurđevića, czyli imponujące dzieło inżynierii przebiegające nad znaną już nam wszystkim rzeką Tara. Jest to popularne miejsce do podziwiania nie tylko Tary, ale i panoramy na okolicę, a dla tych nawet po raftingu wybrakowanych w wyrzut adrenaliny we krwi — doskonała okazja do skoku na bungee albo przeprawy na zip line.

Galeria

Na zakończenie dzielę się z Wami jakże ubogą tym razem fotorelacją. Jako wytłumaczenie, przytoczę jeszcze raz kilka słów z początku tego posta, gdyby ktoś z Was przypadkiem pominął ten jakże ważny fragment. A więc więcej zdjęć z mojego raftingu po dzikiej rzece Tara w Czarnogórze nie ma, bo po pierwsze, jakoś nikt z grupy moich znajomych, w tym i ja, nie kwapiliśmy się zabrać na rafting sprzętu nagrywającego oraz fotografującego, poza kamerką GoPro. Po drugie, z owej kamerki jakimś cudem przepadły nagrania z tej ekstremalnej czarnogórskiej przygody. Wybaczcie! Przy trzecim raftingu obiecuję wielką poprawę!

0 komentarzy